Niepożądane zachowania malucha – jak im zapobiegać?
Dla rodziców dziecko jest największym skarbem na świecie. Bywają jednak dni, gdy zachowanie malucha wywołuje duży dyskomfort. Dziecko może być na przykład nadmiernie płaczliwe lub bardzo pobudzone. Zdarza się, że kopie, bije rodziców i rówieśników, gryzie. Warto pamiętać o tym, że tego typu reakcje wynikają często z przebodźcowania, czyli nadmiaru wrażeń.
Oczywiste jest to, że rodzice pragną zapewnić dziecku jak najlepsze warunki do rozwoju. Są jego towarzyszami, przewodnikami, inspiratorami. Zachęcają dziecko do odkrywania własnych talentów, poznawania świata, uczenia się nowych umiejętności. Młodego człowieka cechuje też ogromna ciekawość, a chłonny umysł pozwala mu szybko przyswajać duże ilości nowych informacji.
Zdarza się jednak, że bodźców jest zbyt dużo i dziecko nie jest w stanie sobie z tym nadmiarem poradzić. Mówimy wtedy o zjawisku przebodźcowania. Bywa, że w życiu malucha jest tak wiele aktywności i wrażeń, że zamiast radości czy entuzjazmu pojawiają się inne emocje: strach, płaczliwość, rozdrażnienie. Dziecko przebodźcowane ma problem ze skupieniem uwagi, nie słucha poleceń, ma problem z zaśnięciem mimo zmęczenia.
Przebodźcowanie można określić jako poczucie przeciążenia i przytłoczenia otaczającym światem. Hałas, intensywne i zmieniające się oświetlenie, duża, głośna grupa ludzi, częsty i niespodziewany dotyk – takie natężenie bodźców mogłoby zmęczyć niejednego dorosłego… Nic dziwnego, że zdarza się to również dzieciom – a trzeba pamiętać o tym, że dziecięcy układ nerwowy nie jest jeszcze tak dobrze ukształtowany jak u osoby dorosłej. Dlatego reakcją często jest płacz, złość, nerwowość.
Noworodki, niemowlęta i małe dzieci są w fazie rozwoju emocjonalnego, a odporność ich systemu nerwowego dopiero się kształtuje. Objawy przebodźcowania zwykle pojawiają się w momencie, gdy dziecko narażone jest na nadmiar wrażeń. Jednak zwróćmy uwagę na to, że bezpośrednia przyczyna często tkwi zdecydowanie głębiej. Jeśli zmysły czucia głębokiego i stymulacji u dziecka nie są zaspokojone, efektem może płaczliwość, nadpobudliwość, niepokój, wycofanie, smutek, drażliwość, sfrustrowanie, bicie, gryzienie, rzucanie się na podłogę czy wpadanie w histerię.
Maluch może reagować w ten sposób na przykład na zmianę dotychczasowego rozkładu dnia czy nadmiar bodźców zewnętrznych. Jeżeli w ostatnim czasie nie zmienił się spokojny sposób funkcjonowania rodziny, a mimo to dziecko reaguje w nietypowy sposób, warto wykonać badania diagnostyczne pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej.
Jak zapobiegać przebodźcowaniu dziecka?
Współczesny świat jest bardzo dynamiczny, a tempo życia szybkie. To sprawia, że już od momentu narodzin dzieci stykają się z dużą ilością różnorodnych bodźców, intensywnie oddziałujących na zmysły.
Warto uważnie obserwować dziecko i nie narażać go na zbyt dużą ilość intensywnych i emocjonujących czynników zewnętrznych. Przy zauważeniu pierwszych objawów przestymulowania należy podjąć działania zaradcze.
Duże znaczenie ma dieta – w dziecięcych przekąskach i napojach częstym składnikiem jest cukier, który może wzmagać przebodźcowanie i powodować większą drażliwość. Zastąpienie słodzonych napojów wodą i skomponowanie zrównoważonego jadłospisu pomaga w prawidłowym rozwoju delikatnego organizmu dziecka.
Warto ograniczyć ilość grających, głośnych zabawek – można schować je na jakiś czas i sprawdzić czy następuje poprawa, a dziecko staje się spokojniejsze.
Bajki rysunkowe przesycone są kolorami, szybką akcją, dużą liczbą postaci i różnych głosów. Eliminacja kreskówek może zaowocować przywróceniem równowagi i bardziej harmonijnego funkcjonowania dziecka. Alternatywą mogą być zabawy, delikatnie stymulujące zmysły m.in. dotyku i słuchu.
Co istotne, całkowitego wyeliminowania bajek może potrzebować zarówno 2,5-letni maluszek, jak i rezolutny 6-latek. Istotny nie jest wiek dziecka, ale jego dojrzałość emocjonalna. Jeżeli pociecha jest sfrustrowana po wyłączeniu bajek, a taka reakcja trwa długo i jest dla niej męcząca to znaczy, że dziecko nie jest jeszcze na nie gotowe.
Receptory zmysłu czucia głębokiego znajdują się w mięśniach i stawach. Dlatego bardzo dobrym rozwiązaniem stymulacyjnym dla małego dziecka są zabawy związane z delikatnym uciskaniem i masowaniem ciała. Receptor zmysłu równowagi, znajdujący się w uchu środkowym, doskonale pobudzają takie aktywności jak skakanie na piłce czy huśtanie.
Pamiętajmy na co dzień, jak ważna jest odpowiednia dieta i nawodnienie. Duża ilość cukru nie tylko sprzyja przebodźcowaniu, ale też ma niekorzystny wpływ na zdrowie w przyszłości. Dlatego już od najmłodszych lat trzeba kształtować dobre nawyki żywieniowe, zastępując słodzone napoje wodą.
Tekst: Aleksandra Łoniewska, specjalistka od dziecięcego snu i rozwoju oraz ekspertka marki Mama i ja
Zdjęcie otwierające: Chroma Stock