Neofobia żywieniowa u niemowląt – 3 zasady, o których warto pamiętać
Dziecko odmawia spróbowania nowego warzywa? Krzywi się na widok nieznanej potrawy? To może być etap neofobii żywieniowej – naturalnej fazy rozwoju, która nie wymaga rewolucji na talerzu, ale spokoju, cierpliwości i codziennego wsparcia. Jak budować zaufanie maluszka do jedzenia, nie wywierając przy tym presji, podpowiada Agnieszka Bajer-Ciszewska, doradczyni dietetyczna oraz ekspertka marki Mama i ja – wody źródlanej dedykowanej potrzebom kobiet w ciąży, karmiących oraz niemowląt.

– doradczyni dietetyczna, ekspertka marki Mama i ja.
Po pierwsze – przyjemność, nie obowiązek
Neofobia żywieniowa nie jest brakiem apetytu ani objawem złego zachowania. To etap, który pojawia się zwykle między drugim a szóstym rokiem życia. Warto dać maluszkowi przestrzeń na własne tempo bez porównań czy presji. Zaufanie do jedzenia buduje się powoli – przez powtarzalność, swobodę i możliwość samodzielnych decyzji. Dziecko nie musi polubić nowego smaku od razu. Równie ważne jak to, co pojawia się na talerzu, są rytuały związane ze spożywaniem posiłków. Maluch, który może doświadczać jedzenia na własnych warunkach, czyli wąchać, dotykać czy próbować bez przymusu, szybciej nabiera odwagi do odkrywania nowych smaków, mówi Agnieszka Bajer-Ciszewska.
Po drugie – motywacja przez dobry przykład
Wspólne posiłki to dla najmłodszych nie tylko czas spędzony razem, ale również okazja do obserwacji. Kiedy dziecko widzi, że rodzice jedzą z apetytem, ma naturalną motywację, by spróbować tego samego. Warto też włączyć malucha w podejmowanie decyzji, np. zapytać, czy dziś ma ochotę na ziemniaki, czy woli kaszę. Takie poczucie sprawczości działa zachęcająco. Codzienność przy stole nie musi być perfekcyjna. Ważne jednak, aby zadbać o spokojną atmosferę. Nawet jeśli dziecko nie zje wszystkiego, sam kontakt z nowym produktem – jego wyglądem, zapachem czy konsystencją – zostaje w pamięci. A to już pierwszy krok do sukcesu. Nowości na talerzu warto proponować regularnie, ale bez presji. Nie trzeba przekonywać na siłę ani zmuszać do jedzenia. Dobrym sposobem jest łączenie nowych produktów z tymi, które dziecko już lubi, albo podawanie ich w różnych formach – gotowanych, pieczonych, w zupie czy jako przekąski. Najważniejsze to cierpliwość i konsekwencja, podkreśla ekspertka.
Po trzecie – budowanie dobrych nawyków zaczyna się od wody
Choć nie mówi się o niej zbyt często w kontekście neofobii żywieniowej, rola wody w diecie małych dzieci jest nie do przecenienia. Właściwe nawodnienie wspiera prawidłową pracę układu trawiennego, zmniejszając ryzyko dolegliwości żołądkowych, które często potęgują niechęć do jedzenia. U niemowląt po szóstym miesiącu życia woda powinna stać się podstawą nawodnienia. To nie tylko dbałość o dobre samopoczucie, ale też element kształtowania zdrowych nawyków na przyszłość. Co ważne – podawanie dzieciom wody o neutralnym smaku zamiast słodzonych napojów czy soków może sprzyjać większej otwartości na nowe potrawy. Dzięki temu maluch łatwiej może akceptować produkty pozbawione intensywnej słodyczy. Nie bez znaczenia pozostaje również jakość wody. Najmłodszym warto podawać wodę niskozmineralizowaną, o niewielkiej zawartości sodu. Powinna pochodzić z bezpiecznego źródła i być poddawana regularnym badaniom laboratoryjnym, dodaje doradczyni dietetyczna.
Mama i ja to woda dedykowana potrzebom kobiet w ciąży, mam karmiących i niemowląt. Zawiera ona jedynie 270 mg składników mineralnych na 1 litr, a zawartość sodu wynosi tylko 7,77 mg na 1 litr. Czystość każdej partii produkcyjnej gwarantują wnikliwe analizy laboratoriów wewnętrznych oraz niezależnych placówek badawczych, które regularnie prowadzą badania sensoryczne i mikrobiologiczne. Produkt posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka nr 106/OP.
Dr Agnieszka Bajer-Ciszewska
Trenerka fitness, specjalizująca się w pilatesie. Właścicielka studia Pilates. Doradczyni dietetyczna. Life Coach i inspiratorka do życia w zgodzie ze sobą. „Wszystkie moje kompetencje i działania mają na celu wsparcie ludzi w każdym wieku w tworzeniu aktywnego, zdrowego i szczęśliwego życia”.
Woda źródlana Mama i ja
Mama i ja – to w pełni bezpieczna, niegazowana woda źródlana, wyróżniająca się niskim stopniem mineralizacji i niewielką zawartością sodu. Stanowi optymalne uzupełnienie codziennej diety kobiet w ciąży oraz mam karmiących piersią. Znakomicie nadaje się również do przygotowywania posiłków dla niemowląt i dzieci w każdym wieku. Strona www: https://wodadladziecka.pl/
Cena:
1,5 ltr – 2,49 zł
0,5 ltr sport cap – 1,99 zł
0,35 ltr – 1,59 zł