Na stronie dobra-mama.pl mogą występować wpisy o charakterze reklamowym.

Ukraińskie szkoły w Polsce to korzyść dla całej edukacji, dlatego należy wspierać tego typu inicjatywy

Czy szkoły ukraińskie są nam potrzebne? Są. I to nie tylko z pobudek altruistycznych, ale także z uwagi na przepełnienie polskich placówek oświatowych i brak nauczycieli. Zatłoczone szkoły nie tworzą środowiska twórczego dla dzieci żadnej nacji. Stwarzają za to świetne warunki do chaosu, stresu, wzajemnej niechęci i narastających konfliktów. Dobra wiadomość jest taka, że ruszyła oddolna inicjatywa, która rozwiązuje ten problem. My też możemy pomóc.

Wszystkie dzieci na świecie zasługują na równe prawo do edukacji. Nie wszystkie jednak mają do niej dostęp. Zwłaszcza teraz w Ukrainie, gdzie Rosjanie regularnie bombardują szkoły, zabijając oraz zmuszając rodziny do ucieczki. Szacuje się, że od początku wojny w Ukrainie zginęło już blisko 400 dzieci. To prawie 13 pełnych klas, które nigdy już nie pójdzie do szkoły. Według ministerstwa edukacji Ukrainy natomiast, za granicą przebywa ponad 22 tys. ukraińskich uczniów, z czego połowa w Polsce. Dla tych dzieci pozostawienie domów i środowiska, które znały, często wiąże się z traumą, dlatego umożliwienie im nauki w ich systemie jest bardzo ważne. Taką możliwość mają w szkole “Materynka”, która w Warszawie działa już od 2016 roku. Założona przez dwie ukraińskie nauczycielki Natalię Kravetz oraz Larysę Vychivską, podlega ukraińskiemu ministerstwu edukacji i pozwala dzieciom kontynuować naukę zgodnie z rozpoczętym w kraju programem, wystawiając roczne świadectwa. W takim systemie szkoła dotychczas działała, jako filia szkoły w Kijowie, edukując ok. 200 uczniów. Ta sytuacja zmieniła się naturalnie w lutym tego roku.

– Gdy wybuchła wojna, do Polski przyjechało wiele ukraińskich dzieci. Ich mamy chciały czym prędzej stworzyć im choć namiastkę normalności, w której dotychczas funkcjonowały – mówi Larysa Vychivska. – Gdy usłyszały o naszej szkole, to dało im ulgę. My zaś przyjęliśmy od początku wojny około tysiąca takich dzieci – dodaje.

Ukraińska szkoła w warszawskim „Mordorze”

Sytuacja miała być tymczasowa, bowiem każda z mam deklarowała powrót do ojczyzny, gdy tylko będzie taka możliwość. Wiadomo było jednak, że nawet te kilka miesięcy spowoduje problem lokalowy dla szkoły. Wtedy z pomocą przyszła Magdalena Garncarek, inicjatorka akcji „Otwieramy szkoły”.

– Na początku marca w ramach naszej inicjatywy zaczęliśmy działać na rzecz stworzenia w Warszawie przestrzeni edukacyjnej dla dzieci, które musiały uciekać przed wojną. Pomysł wziął się przede wszystkim z chęci pomocy, a także z obserwacji na temat problemów, jakie sytuacja stworzyła w polskich szkołach – mówi Magdalena Garncarek.

A problemów było i nadal jest sporo. Przede wszystkim i tak już przepełnione szkoły nie były gotowe na przyjęcie jeszcze większej ilości uczniów. Obniżył się tym samym komfort nauki, bowiem wiadomo – więcej dzieci to więcej hałasu, gorsze przyswajanie wiedzy i wyższy poziom zmęczenia, który nie służy nikomu. Ani uczniom, ani nauczycielom. Ale to się zmieniło. Dzięki firmie Immofinanz, która udostępniła przeszło 1200 m2 w biurowcu myHive Mokotów Two w warszawskim Mordorze oraz wspólnym wysiłkom założycielek „Materynki” i Magdy Garncarek, udało się tą przestrzeń w ekspresowym tempie dwóch miesięcy adaptować na potrzeby szkoły. W dodatku do projektu zgłosiło się wiele firm, które przekazując swoje produkty pomogły w przebudowie i wyposażeniu pomieszczeń szkoły. Jedną z nich jest firma Ecophon, producent paneli dźwiękochłonnych, który odpowiedzialny jest za modernizację akustyczną wielu polskich szkół.

– Dzięki naszym staraniom dotychczas, nie tylko udało się wyciszyć wiele placówek oświatowych w Polsce, ale także zwrócić uwagę opinii publicznej na skutki nadmiernego hałasu i słabej akustyki w szkołach. Ukraińska szkoła w warszawskim biurowcu powstała wprawdzie błyskawicznie, jednak z najwyższą dbałością o komfort psychiczny dzieci, bo zapewnienie dobrej akustyki wnętrz jest szczególnie istotne tam, gdzie naucza się języka obcego lub prowadzi się w nim lekcjetłumaczy Mikołaj Jarosz, architekt i ekspert firmy Ecophon oraz współtwórca „Przewodnika po ekologii akustycznej” i raportu „Polska w decybelach”.

Projekt adaptacji przestrzeni wnętrza przygotowała i koordynowała – całkowicie charytatywnie – pracownia XY Studio. Twórcom szkoły zależało na stworzeniu przestrzeni, która będzie bezpieczna i przyjazna oraz pozwoli dzieciom zbudować poczucie przynależności do „swojego” miejsca. To szczególnie ważne w rozwoju psychiki najmłodszych, którzy utracili środowisko, do którego przynależeli i które znali.

Szkoła potrzebuje wsparcia

Uruchomienie edukacji ukraińskiej w Polsce ułatwi ukraińskim rodzinom powrót do domu, kiedy to będzie możliwe, ale także wzmacnia ich morale, utwierdza w przekonaniu, że Ukraina żyje i że wciąż mają swoją ojczyznę. Te powody istnienia ukraińskich szkół w Polsce, sięgając choćby do naszej własnej historii, są zrozumiałe i bardzo ważne dla młodych ludzi, którzy wkrótce będą odbudowywać swój kraj. My zaś możemy zadbać o to, aby nie musiałby odbudowywać swojej tożsamości.

Osoby, które chciałyby jeszcze pomóc, mogą wesprzeć codzienne funkcjonowanie szkoły, wpłacając pieniądze na Fundację Ukraińskie Centrum Edukacji, która działa przy „Materynce”.

KRS 0000687005
NIP 8371827241
REGON 367948482
Dane do przelewu:
Konto: 30 1140 2004 0000 3902 7905 8100
Tytuł: darowizna na cele statutowe Ukraina
Konto IBAN dla przelewów zagranicznych:
PL31 1140 2004 0000 3412 0911 3921

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Prosimy, wesprzyj nas, wyłączając blokadę reklam.

Powered By
Best Wordpress Adblock Detecting Plugin | CHP Adblock