Dług wdzięczności

Nie istnieje coś takiego, jak spłacony dług dzieci wobec rodziców. Już teraz, a do porodu zostały mi jeszcze 3 miesiące, wiem, że miłość do własnego dziecka nie jest przeliczana na żadną wdzięczność, pomoc czy zainteresowanie dziecka starym, spracowanym rodzicem. To jednak nie znaczy, że nie jesteśmy im tego dłużni. Po prostu w tej pożyczce zjadają nas na starcie odsetki: każda nieprzespana noc, kiedy chorowaliśmy; każda godzina w pracy, by zarobić na chleb, nasze dodatkowe kursy i studia… Wiem, że dla niektórych przegrałam swoje życie. Bo przerwałam studia, żeby zajść w ciążę (o, zgrozo!) i wyjść za mąż (społeczna kaplica, jak powszechnie wiadomo). Co najgorsze jednak, wróciłam do domu, do starych. Krótko mówiąc – żywcem dałam się pochować. Pośród pieluszek, chusteczek nawilżanych i kocyków w sowy, w dodatku. A ja się cieszę, że mam takich rodziców, do których mogę wrócić. Że nie muszę walczyć ze sobą każdego dnia, kiedy mój Mężowaty będzie wyruszał na plan, a ja cały dzień spędzę sama z dzieckiem. Znów powtórzę, że w macierzyństwie jestem świeżakiem i wiele rzeczy nie wiem. Mężowaty zaś uprawia wolny zawód, który ponosi go często w świat na długie godziny, a czasem i dnie. Jestem niesamowicie wdzięczna, że mogę liczyć na wsparcie i pomoc mojej rodziny. Że w każdej chwili mogę stanąć w drzwiach, a oni przyjmą mnie z otwartymi ramionami. Że Tata dorabia brakujące szczebelki do łóżeczka, a Mama podpowiada mi, czego potrzebuje Maluszek w pierwszych tygodniach. Że razem ze mną planują, pracują… i są. A kiedy postanowię wrócić do Warszawy, pomogą mi się spakować. Zadzwoń, kiedy dojedziesz. Rodzice nigdy nie narzucali się w moim życiu. Zawsze stali obok i dopingowali. Pozwalali popełnić błędy i wielokrotnie przymykali oko na głupie decyzje, żebym mogła się sparzyć. Wyciągali razem ze mną wnioski z moich błędów i dobrych wyborów. Nigdy nie decydowali za mnie, ale zawsze mogłam liczyć na ich opinię. Dzięki nim umiem podejmować odważne decyzje, a kroki w dorosłym życiu stawiam coraz pewniej. Mam nadzieję, że ja też będę potrafiła wychować mojego małego Potworka w ten sposób. Na samodzielnego mężczyznę, który będzie wiedział, gdzie jest jego źródło… który będzie wiedział, dokąd może wrócić. Zawsze.

Młoda mama

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Prosimy, wesprzyj nas, wyłączając blokadę reklam.

Powered By
100% Free SEO Tools - Tool Kits PRO