Po nitce do serca. Akcja „Ośmiorniczki dla wcześniaków”

Są malutkie – bez problemu mieszczą się w dłoni dorosłego człowieka. Są też mięciutkie i tak urocze, że aż chciałoby się je przytulić. Ale ich rola jest o wiele ważniejsza, niż tylko bycie słodką przytulanką. O czym mowa? O ośmiorniczkach dla wcześniaków, które pomagają maluchom oswoić się ze światem, na który z różnych przyczyn było im tak spieszno.

Istnieje spora szansa, że w momencie, w którym czytasz te słowa Drogi Czytelniku, czyjeś zwinne ręce właśnie dziergają z włóczki niepozorną, choć niezwykle uroczą i bardzo potrzebną ośmiorniczkę. Ok, powiesz. Przytulanki są ważne dla dzieci, ale to przecież tylko zabawka, nieprawdaż?

Nie tym razem. Maskotki wytrwale szydełkowane przez dziesiątki wolontariuszy z całej Polski mają prawdziwie terapeutyczną moc dla wcześniaków. Ich kształt jest nieprzypadkowy – macki są spiralnie zakręcone tak, by jak najbardziej przypominały pępowinę, którą dzieci chwytają rączkami jeszcze w łonie mamy.

Tym, które musiały opuścić je wcześniej, ośmiorniczki pomagają się uspokoić. To niezmiernie ważne, bo przyjście na świat dla każdego dziecka jest ogromną zmianą i co za tym idzie, stresem. A już zwłaszcza, jeśli po narodzinach nie może się znaleźć w czułych objęciach rodziców, tylko trafia do inkubatora podtrzymującego je przy życiu. Dzięki temu, że ośmiorniczki są wykonane z miękkiego materiału, mamy – nosząc je przy sobie, by maskotki przesiąkły ich zapachem i skolonizowały na sobie bakterie odpornościowe – mogą w ten sposób dać swoim maluszkom własną namiastkę.

Pomoc, która narodziła się z wdzięczności

Pomysł na całą akcję wziął się z wdzięczności i potrzeby pomagania jednej drobnej osoby o wielkim sercu – Joanny Kmieć. Po tym, jak jej własne dzieci trafiły do szpitala, chciała się jakoś zrewanżować za udzieloną jej rodzinie pomoc. A że hobbystycznie zajmuje się właśnie szydełkowaniem, postanowiła wydziergać maskotki do szpitalnej sali zabaw. Ten, ze względów bezpieczeństwa, nie mógł jednak ich przyjąć, więc Joanna zaczęła szukać rozwiązania na własną rękę. I tak trafiła na duńską akcję dziergania ośmiorniczek dla wcześniaków, którą za zgodą autorek zaadaptowała w Polsce.

Z sukcesem. Za tym, jak dużym, przemawiają fakty i liczby: obecnie zapoczątkowana przez nią ponad rok temu działalność charytatywna liczy sobie aż 4000 wolontariuszy z całej Polski i funkcjonuje w ramach Fundacji Małych Serc, która została powołana specjalnie po to, by koordynować całą akcję. Jest co robić, bo oprócz nieuniknionej „papierkowej roboty” i szydełkowania samych ośmiorniczek, Fundacja prowadzi warsztaty w wielu miastach, czynnie udziela się na wydarzeniach związanych z macierzyństwem i rękodziełem, pozyskiwaniem współpracowników i sponsorów oraz edukowaniem tych, którzy chcieliby zaszczepić ideę „ośmiorniczek dla wcześniaków” w innych krajach. Chętnych nie brakuje i zgłaszają się nawet z Australii.

Ośmiorniczki na krańcu świata

– Już drugi rok z rzędu działamy razem z akcją „Leczymy z Misją”, w ramach której ośmiorniczki poleciały do Afryki, by okazać wdzięczność za pomoc w utworzeniu akcji wysłaliśmy też ośmiorniczki do Danii. Zbieramy także ekipę ośmiorniczek do Estonii. Pomogliśmy również rozwinąć akcję od podstaw w Anglii i w Austrii – mówi Joanna Kmieć.

Fundacja prowadzi też równoległą akcję „Czapka Niewidka”, której misją jest rozjaśnienie i dodanie barw światu dzieci i dorosłych po chemoterapii, przebywających w hospicjach.

Pasjonaci szydełkowania, seniorzy i… więźniowie

Pracy jest więc ogrom i włączają się w nią najróżniejsze osoby. Najczęściej takie, które szydełkują z pasji. Fundacja współpracuje z kółkami rękodzielniczymi, domami kultury, pasmanteriami, kawiarniami, bibliotekami, klubami seniora, przyszłymi mamami oczekującymi na narodziny swoich dzieci w szpitalach, a nawet… zakładem karnym.

– W ramach terapii zajęciowej zorganizowaliśmy w Zakładzie Karnym w Brzegu warsztaty z szydełkowania. Panowie świetnie sobie poradzili i otrzymali pierwsze materiały do dziergania tych odpowiednich ośmiorniczek. Zapowiada się dłuższa współpraca – cieszy się pomysłodawczyni całej akcji, Joanna Kmieć.

Fot. Ośmiorniczki dla Wcześniaków

Wszystkie ośmiorniczki tworzone w ramach akcji „Ośmiorniczki dla wcześniaków” są bezpłatne, posiadają Pozytywną Opinię Instytutu Matki i Dziecka i są całkowicie bezpieczne: wolontariusze wykonują je z certyfikowanych materiałów dostarczanych m.in. przez sponsorów, partnerów i darczyńców, takich jak marka KiK, która aktywnie zaangażowała się we wspieranie Fundacji Małych Serc.

– To dla nas nie tylko wielka radość, ale i prawdziwy zaszczyt, że możemy być częścią tej wyjątkowej i niezwykle potrzebnej akcji. Jako firma hołdująca wartościom rodzinnym cieszymy się, że wspierając „Ośmiorniczki dla wcześniaków” mamy swój skromny udział w podarowaniu choć odrobiny, tak potrzebnej w trudnym czasie, ulgi i spokoju dla maluchów oraz drżących o ich zdrowie rodziców. Wdzięczność z ich strony dla akcji zapoczątkowanej przez Joannę Kmieć, laureatkę konkursu Kobieta Roku KiK, jest żywym dowodem na to, że czasem niewielkie – choć nierzadko okupione ogromem pracy – gesty są tym, co ma ogromne znaczenie – podsumowuje dyrektor generalny marki KiK, Mariusz Kulik.

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Prosimy, wesprzyj nas, wyłączając blokadę reklam.

Powered By
Best Wordpress Adblock Detecting Plugin | CHP Adblock