Jak nie zgasić kreatywności dziecka?
Badania naukowe pokazują, że każde dziecko rodzi się z ogromnym potencjałem twórczym. Kreatywność to fakt – cecha wrodzona każdego malca. I wbrew powszechnym przekazom z mediów nie musimy jej rozbudzać czy regularnie stymulować. Żadna zabawka, czy bajka nie jest nam do tego konieczna. Dzieci są twórcze z natury, a naszym zadaniem jest po prostu tego nie zepsuć!
Center for Childhood Creativity opublikował raport będący podsumowaniem ponad 150 badań dotyczących dziecięcej kreatywności. Podaje w nim, że każde dziecko rodzi się z ogromnym potencjałem twórczym. Poprzez obserwacje, naśladownictwo, zadawanie pytań oraz swobodne działanie oswaja stopniowo świat, a jednocześnie nie przestaje mu się dziwić. I właśnie tę dziecięcą zdolność dziwienia się światem oraz spontaniczność powinniśmy pielęgnować również jako dorośli. To one przekładają się na pomysłowość. Bywa niestety tak, iż naturalna ciekawość i przekonanie, że nie ma w świecie rzeczy niemożliwych, z biegiem lat gasną. Dlaczego tak się dzieje i jak możemy temu zapobiec?
Po pierwsze nastawienie!
Ile razy zdarza nam się usłyszeć – albo wręcz samemu powtarzać – „Nie dam rady”, „To niemożliwe”, „Nie uda się”, „Nie umiem”? Zwroty te, poza swym zewnętrznym przekazem, zawierają również cząstkę informacji o człowieku, który je wypowiada oraz jego nastawieniu do rzeczywistości. Sugerują, że możliwości zarówno człowieka, jak i świata są ograniczone i gdy dojdziemy do pewnego momentu, nie warto więcej się starać, gdyż nie ma to większego sensu. Drugi zestaw często nadużywanych zwrotów to: „Bądź grzeczny”, „Zostaw”, „Uważaj”, „Zachowuj się”. W ten sposób dajemy dzieciom komunikat, że światem rządzą reguły, które należy przyjąć, zaś wyznaczonych ram, nie wolno przekraczać. W świadomości małego dziecka takie jednowymiarowe podejście do rzeczywistości jednak nie istnieje. Ono jest ciekawe wszystkiego, zarówno tego, jak świat działa, jak i swojej sprawczości. W jego słowniku nie ma słowa „nie” – każdy zakaz, każde narzucane ograniczenie budzi w nim jeszcze większy wewnętrzny sprzeciw. Rodząca się z biegiem lat pasywność i negacja są wynikiem hamowania tej naturalnej ciekawości przez dorosłych. Dlatego tak ważne jest by zacząć od siebie i zmienić swój sposób myślenia nt. zachowania dziecka.
Jak przyjemnie żyć w przyjaźni z tworem własnej wyobraźni
Rozwijanie kreatywności dziecka to nieustanny zestaw drobnych rzeczy, z których często nie zdajemy sobie sprawy. Myślenie twórcze rozwija się poprzez wykonywanie z pozoru nieistotnych czynności. Dla rodzica często oznaczających wyjście poza własną sferę komfortu i konfrontację z pytaniem: co jest naprawdę ważne? Pomazane ściany, rozsypana mąką w kuchni, ubłocone kolana w pierwszej chwili budzą zazwyczaj złość. Liczenie ślimaków po deszczu lub oglądanie każdego kamyczka w drodze do przedszkola bywa nużące i irytujące. Wspinaczki na drzewo, skoki do kałuży, wyprawy na zjeżdżalnię w nowym ubraniu też niekoniecznie nas zachwycają.
A gdyby tak zmienić podejście? Gdyby dać dziecku możliwość wyrażenia siebie i wyjścia poza krępujące swobodę schematy? Ograniczyć w swoim słowniku odpowiedź: „nie”. Takie niecodzienne podejście do dziecka reprezentuje firma Endo, dzięki której rynek odzieżowy wzbogaca nietuzinkowa oferta oraz niezwykle oryginalne i dowcipne wzory. Ta polska firma bezkompromisowo stawia na indywidualność. Nastawienie to widać już na pierwszy rzut oka, gdy zamiast różowej królewny z ubranka spogląda na nas łobuzersko uśmiechnięta córka wikinga, wyluzowana rockmenka lub dziewczynka trenująca karate obwieszająca: „Kłótnie z bratem? Ćwicz karate!”. Przy kreowaniu swego niepowtarzalnego stylu Endo od lat zatrudnia najlepszych polskich artystów, którzy zdają się na wylot znać świat dziecięcej wyobraźni. ”Kotem jestem w swej naturze, miny stroję gdy się chmurzę!” – głosi napis na jednej z bluzek. „Mówię nie, kiedy chcę!” bezkompromisowo oznajmia inna. „Kto odwagę ma, zawsze sobie radę da” motywuje nas jedna z grafik. „Ninja pomaga, ratuje i spada” woła do nas z koszulki zamaskowany wojownik. „Tylko w teorii chciałbym żyć w prehistorii” – czytamy podpis pod grafiką porównującą ślady stóp człowieka z ogromnymi łapami dinozaurów. „Historia Czerwonego Kapturka to jakaś wierutna bzdurka” – czytamy na bluzkach i przypinkach, a tuż pod napisem widzimy Kapturka i wilka tulących się w najlepsze. ENDO pokazuje świat, w którym wszystko jest możliwe i gdzie jedyną granicą jest nasza wyobraźnia. Przełamywanie schematów, nawiązywanie do najbardziej absurdalnych skojarzeń, wesołe rymowanki, które ćwiczą pamięć i zwyczajnie bawią – to wszystko pomaga dziecku w kreatywnym realizowaniu siebie.
Wyobraźnia nie zna granic!
Odważmy się na eksperyment – spójrzmy na świat oczami dziecka. I dajmy się w ten magiczny świat wciągnąć! Pamiętajmy, że edukacja zaczyna się już w domu. Pierwszym i najważniejszym nauczycielem jest w końcu rodzic lub opiekun. Jeśli dziecko już od pierwszych lat swojego życia otrzyma szansę realizowania swoich pomysłów oraz odkrywania siebie, jeżeli pozwolimy mu być sobą, zamiast wtłaczania w schematy oraz nasze wyobrażenia, jeśli pozwolimy mu zadawać pytania i znajdziemy cierpliwość, by spokojnie na nie odpowiadać, jeśli nauczymy go podejmowania własnych decyzji to będzie to kluczowy wkład w kształtowanie postaw młodego człowieka. Wychowanie dziecka na otwartego, pewnego siebie i niebojącego się wyzwań młodego człowieka to duże wyzwanie dla rodzica. Doskonale rozumie to marka Endo, która nieustannie wspiera rodziców w kształtowaniu kreatywności wśród dzieci, rozwijaniu wyobraźni, zachęca do bawienia się słowem i obrazem, a także do aktywnego spędzania czasu. Wspierajmy kreatywność dziecka!
Wiele inspirujących kreatywność najmłodszych ubranek znajdziecie na www.endo.pl